Miłe odwiedziny. Tematem spotkania była wiosna

fot. GBP Sadki
W piątek, 28 marca jedna z bibliotekarek z # Gminnej Biblioteki Publicznej w Sadkach odwiedziła oddział przedszkolny Przedszkola Gminy Sadki „Dobre Ludki” w Bninie. Tematem spotkania była oczywiście wiosna.
W pierwszej części zajęć, dzieci wysłuchały specjalnego listu od Pani Wiosny, który stał się pretekstem do burzliwej dyskusji o jej oznakach i upodobaniach przedszkolaków. Zapoznaliśmy się również z wierszem Jana Brzechwy „Wiosenne porządki”, rozwiązywaliśmy wiosenne zagadki oraz zatańczyliśmy wiosenny taniec motyli.
Ostatnim etapem zajęć było wykonanie pracy plastycznej – wiosennego kwiatka. Do jego wykonania dzieci miały do dyspozycji rolki po papierze toaletowym, kolorową krepę oraz druciki. Wszyscy wykazali się wielkim zapałem i niezwykłą pomysłowością.
Bardzo serdecznie dziękujemy oddziałowi przedszkolnemu w Bninie za jak zawsze ciepłe przyjęcie i dobre słowo.
materiał: Anna Maria Leppert
Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.
Galeria











Czytaj również
Jak zachować się podczas burzy? Skorzystaj z poradnika

O burzy mówimy wtedy, gdy następuje jedno lub kilka #nagłych wyładowań atmosferycznych (piorunów). Wyładowania występują zarówno pomiędzy chmurami, jak i między chmurą a ziemią. Zwykle burzy towarzyszą intensywne opady deszczu, często z gradobiciem, oraz porywisty wiatr.
(czytaj więcej)Kontrole upraw na obecność GMO. Co wykazały badania?

Podjęte czynności dotyczące upraw GMO# były realizowane poprzez kontrole materiału siewnego znajdującego się w obrocie oraz plantacji nasiennych i produkcyjnych: kukurydzy, rzepaku jarego i ozimego oraz soi.
(czytaj więcej)Udar to czas! Bardzo ważna jest profilaktyka

Według danych NFZ udar mózgu# stanowi drugą po chorobach serca najczęstszą przyczynę zgonu. Jest również głównym powodem niesprawności osób dorosłych.
(czytaj więcej)Tajemnica srebrnej szkatuły. "W cieniu zapomnianych dębów"

Wczesną wiosną 1813 roku, kiedy śnieg jeszcze #nie zdążył całkiem ustąpić z pałuckich dróg, a zmęczona ziemia nosiła ślady wojennej zawieruchy, drogą przez Brzózki ciągnęła grupa kilkunastu wycieńczonych żołnierzy. Były to niedobitki Wielkiej Armii Napoleona, wracające spod Moskwy. Ich mundury były porwane, twarze wychudłe, oczy czujne i pełne podejrzliwości. Ciągnęli za sobą dwa wozy, na których spoczywały skrzynie i kosze z dobytkiem: nieco żywności, jakieś kosztowności, może relikty plądrowanych pałaców i domostw z drogi powrotnej.
(czytaj więcej)